Sofia Bryant z serialu „Lato, kiedy stałam się piękna” mówi „tak” drużynie Conrad i nosi warkocze bez węzłów

Niełatwo jest dołączyć do popularnego, mocno fandomowego serialu w jego trzecim i ostatnim sezonie, a jednak właśnie to zrobiła Sofia Bryant. „The Summer I Turned Pretty” po raz pierwszy powitało nas w Cousins Beach ponad trzy lata temu , a teraz nasza ulubiona grupa rozbrykanych nastolatków powraca, tym razem nieco starsza i (miejmy nadzieję) mądrzejsza. Wstawmy postać graną przez Bryant, Anikę. Z powieści znamy ją jako najnowszą najlepszą przyjaciółkę Belly, którą poznaje na studiach, a serial telewizyjny buduje ten sam fundament.
Bryant urodziła się w Harlemie w Nowym Jorku. Wkrótce potem wraz z rodziną przeprowadziła się do Finlandii – skąd pochodzi jej matka – i pozostała tam do trzeciej klasy, po czym wróciła do Wielkiego Jabłka. Wtedy po raz pierwszy zetknęła się z teatrem, a reszta to już historia. 25-latka, znana z ról w „ Żonie idealnej” , „Bluebloods” , „Kodzie” i serialu Netflixa „Nie jestem w porządku z tym” , jest jedną z tych, których warto znać, a jej udział w „Lacie, w którym stałam się piękna” jest tego dowodem.
Marc Merchant @ marcmerchnt
„The Summer I Turned Pretty” to jeden z najpopularniejszych seriali dla młodzieży, a jego fani są wręcz zafascynowani fabułą i tym, jak potoczy się ten sezon. Gwiazda lipcowej okładki, Lola Tung, opowiedziała o tym, jak wiele to wsparcie znaczy dla całej obsady. Bryant z entuzjazmem dołącza do tego zamieszania.
Wraz z premierą dwóch pierwszych odcinków cała obsada zorganizowała imprezę premierową oraz wieczorne oglądanie programu. Bryant miała na sobie czarną sukienkę od Caroliny Herrery z odkrytymi ramionami i biżuterię Pasquale Bruni, stylizowaną przez Raza Martineza i Celine Azenę. Postawiła też na nieco wyrazisty makijaż, z akcentem złocistobrązowych oczu.
Poniżej spotkaliśmy się z Bryant po premierze serialu w tym tygodniu, aby porozmawiać o The Summer I Turned Pretty , jej podstawowych ubraniach i po której stronie opowiada się w tej niesławnej historii miłosnego trójkąta.
Teen Vogue : Jak wyglądała premiera?
Sofia Bryant: To było szalone. To coś, o czym wiedzieliśmy i z czym żyliśmy od tak dawna, a projekt zakończyliśmy ponad rok temu, więc powrót do tego wszystkiego był czymś surrealistycznym. Oczywiście miło było świętować i móc się tym trochę podzielić – bo nie wszystkie odcinki jeszcze się ukazały. Wciąż unikamy pytań, na które poznamy odpowiedź pod koniec sezonu, ale to było surrealistyczne, bardzo satysfakcjonujące, wszyscy jesteśmy dumni. Wspaniale było w końcu móc o tym porozmawiać i świętować.
TV : Oglądałeś pierwsze dwa odcinki ? Szukałeś w internecie? Jakie było twoje nastawienie, jeśli chodzi o czerpanie przyjemności z tego procesu, zwłaszcza w kontekście fandomu?
SB: Obejrzałem pierwszy odcinek. Mam w życiu wielu fanów serialu, którzy prosili mnie, żebym obejrzał go z nimi, jakbym nie wiedział, co się wydarzy, ale z szacunku dla nich powiedziałem: „W porządku”. Bo poszedłem na pokaz i pomyślałem: „Słuchajcie, daję wam znać, oglądam, ale wiem też, co się dzieje”.
Ale spełniam prośby moich przyjaciół, a co ważniejsze, mojej mamy. Moja mama uwielbia ten serial. Obejrzałam więc pierwszy odcinek. Czekam, aż potencjalnie obejrzę go w całości, gdy pojawi się więcej odcinków, ale niczego nie obiecuję moim przyjaciołom, bo sama chcę go obejrzeć.
TV : Czy mogłabyś mi powiedzieć trochę o Anice, kim ona jest, szczególnie w kontekście Belly i jej nowej podróży?
SB: Anika to nowa przyjaciółka Belly. Spotykają się na studiach w Finch i jest ona ludzką reprezentacją nowego etapu – dojrzewania, przez który przechodzi Belly. Reprezentuje dojrzalszą wersję Belly.
A jeśli się nad tym naprawdę, naprawdę zastanowimy, Anika jest pierwszą przyjaciółką Belly poza dzieciństwem i poza jej młodością, więc naprawdę pomaga jej wkroczyć w dorosłość, zwłaszcza że przechodzą przez to razem. Dzielą wiele swoich pierwszych wspólnych chwil. Dzielą razem pierwsze mieszkanie, przez jakiś czas są współlokatorkami, a Anika staje się dla Belly starszą siostrą, co jest naprawdę miłą dynamiką, bo znamy Belly i Taylor od zawsze, ale Anika wnosi to nowe, miejskie poczucie, którego Belly naprawdę potrzebuje. Sama Anika jest, bardzo podobnie do mnie, tancerką z Nowego Jorku. Ma rodziców artystów i jest po prostu fajną dziewczyną z miasta, która wkracza w świat kuzynek.
Marc Merchant @ marcmerchnt
TV : Widziałem w internecie coś o Anice i Taylorze, i ludzie zaczęli się kłócić, bo mówili: „Anika trochę atakuje Taylora”. A ludzie mówili: „I słusznie, bo dlaczego Taylor jest w drużynie Jeremiaha ?”. Jak to jest być częścią tej nowej przyjaźni?
SB: To była zdecydowanie jedna z gorących rozmów, które prowadziliśmy podczas zdjęć, i też o tym pamiętałem, bo Anika to dosłownie nowa dziewczyna, która przychodzi na świat za sprawą Belly. Widziałem też w internecie kilka rzeczy, które wprawiały mnie w nastrój: „Okej, podoba nam się? Nie?”. Ponownie, ona reprezentuje ten bardziej dojrzały etap, w który wkracza Belly. Więc oczywiście będzie trochę niezręcznie obserwować, jak rozwija się ta nowa dynamika, zwłaszcza gdy Anika staje w obronie Belly i mówi: „Nie, ona teraz potrzebuje przestrzeni. Chyba nie chce rozmawiać ani…”.
Nie zawsze jest to wygodne, ale czasami jest konieczne, i tak właśnie wygląda bycie lojalnym przyjacielem — oznacza konieczność orędowania w sposób, który nie zawsze jest komfortowy dla wszystkich innych, zwłaszcza dla tych, którzy są obecni w życiu tej osoby o wiele dłużej.
Ja i Anika jesteśmy drużyną Belly First. Powtarzałam to dzień w dzień. I tak właśnie będzie. Jestem tu dla mojej dziewczyny. Nie ma nic przeciwko Taylor i podoba mi się, że w miarę dobrze się rozumieją przez cały sezon, i jestem ciekawa reakcji ludzi. Anika nie jest tu po to, żeby robić jakieś bzdury. Jest tu po to, żeby być dobrą osobą, dobrze się bawić, być życzliwą tam, gdzie to ważne i odwzajemniać się.
Marc Merchant @ marcmerchnt
TV : Teraz masz blond warkoczyki, ale podoba mi się też to, że miałaś warkoczyki w serialu. Czy to była rozmowa, którą musiałyście odbyć, czy jak zdecydowałaś, jak będą wyglądać twoje włosy w serialu?
SB: Sama mam bardzo kręcone włosy i zawsze je rozpuszczałam podczas zdjęć. Kiedy brałam udział w przesłuchaniu i miałam też próbę chemiczną, miałam superdługie warkocze, które sama zrobiłam, więc byłam z nich bardzo dumna i chciałam je zostawić na pierwszym przesłuchaniu. A potem, ponieważ je miałam i miałam próbę chemiczną, pomyślałam: „Zostawię je”.
Powoli się nad tym zastanawiałam i pomyślałam: „Nie, to ma sens”. Zwłaszcza kiedy zaczęłyśmy rozmawiać o tym, jaki styl ma Anika i jaki ma klimat. Pochodzi z Nowego Jorku i jest w tym wszystkim Zoë Kravitz . Myślę, że w analizie postaci też było coś w stylu: „Daje trochę nonszalancji nowojorskiej Zoë Kravitz”. I pomyślałam: „Cóż, warkocze mogą mieć sens”.
Jenny pokochała ten pomysł, a ja uwielbiam Jenny. Czułam, że udało mi się stworzyć tę postać, co jest naprawdę miłym wyróżnieniem, zwłaszcza gdy ta sama osoba, która napisała i stworzyła świat w książkach, zajmuje się serialem. A ona powiedziała: „Uwielbiam ten pomysł”.
Mogłam więc zachować warkocze i bardzo mi się to podobało. Myślę, że to naprawdę pasuje. Myślę, że dla tancerki w ciągłym ruchu, która studiuje, to ma sens. Małe pisanki, Anika prawdopodobnie poprawiała swoje warkocze z Belly w ich małym akademiku, semestr po semestrze. Mamy nawet kilka zabawnych zdjęć z planu, z przyczepy do makijażu, gdzie Lola pomagała mi rozplątać warkocze i poprawić je z Krystią i Sidem, którzy byli niesamowitym, niesamowitym zespołem stojącym za moim wyglądem. Naprawdę miło było mieć warkocze na planie, zwłaszcza że kręciliśmy tak długo. Warkocze zawsze będą łatwiejsze.
TV : Jak wyglądał proces przygotowań do premiery?
SB: Uwielbiam dni premier. Muzyka była wyczuwalna i czuliśmy się, jakbyśmy szykowali się na wieczorne wyjście z dziewczynami. Miałam na sobie Carolinę Herrerę, na co byłam niesamowicie podekscytowana. A Raz Martinez i Celine Azena, moi bardzo, bardzo bliscy przyjaciele, ale też moi wspaniali styliści, powiedzieli: „Może zrobimy dwie stylizacje”. I tak właśnie zrobiliśmy. Zaskoczyłam wszystkich zmianą stroju na imprezę w połowie premiery i założyliśmy fajną sukienkę Jasona Wu.
Chciałam trochę zieleni. Chciałam trochę zieleni, żeby pasowała do mojego blondu, którego wybrałam. Miałam też na sobie przepiękną biżuterię. Byłam absolutnie zauroczona mankietem i chokerem z opaską. Uwielbiałam sukienkę Caroliny Herrery. To było trochę poza moją strefą komfortu, nie dlatego, że nie lubię takich sukienek, ale dlatego, że jestem taką miejską, surową dziewczyną z ceglanymi ścianami. Więc było naprawdę, naprawdę miło ją założyć, zmienić się i świętować w niej.
TV : Chciałabym dowiedzieć się trochę o Twoim osobistym stylu. Jakie ubrania w Twojej szafie są obecnie Twoimi obsesjami, bez których nie możesz się obejść lub które uwielbiasz często nosić?
SB: Teraz jestem uzależniona od moich Adidasów Tokyo . Jestem osobą, która planuje strój, a potem zostawiam go na wierzchu, żeby na niego popatrzeć i pomyśleć: „Och, jutro idziemy coś zjeść!”.
Przyglądam się im teraz, bo zamierzam je dzisiaj założyć. Są czarne i limonkowo-zielone. To moje ulubione buty. Są bardzo niskie, co mi się podoba, bo jestem trochę wyższa. Nie wiem, dlaczego Google podaje, że jestem taka niska. Podają, że mam 163 cm, a tak naprawdę mam 175 cm – to trochę szalone. Ale uwielbiam je, bo chodzę. Są naprawdę wygodne, śliczne i ostatnio mam obsesję na punkcie wyrazistych kolorów.
Uwielbiam czerń od zawsze, może to mój nowojorski blask, ale powoli wracam do kolorów, a konkretnie do naprawdę dziwnych sposobów ich łączenia. Więc założę naprawdę dobry japoński jeans w kolorze indygo z białym T-shirtem, ale potem założę limonkowo-zielone buty. Albo założę kanadyjski smoking w całości z jeansu, jeśli wolisz, ale założę małą, jaskrawoczerwoną opaskę od Blair Waldorf albo szalone, masywne złote pierścionki to coś, co uwielbiam robić. Mam teraz dwa takie na sobie, ale Justine Clenquet jest moją ogromną obsesją od kilku lat. Są takie słodkie. Zawsze wysyłają mi mnóstwo fajnych rzeczy i świetnie reprezentują biżuterię, którą lubię. Bardzo fajna dziewczyna.
Jestem bardzo klasyczna. Mam dwa złote łańcuszki, których nigdy nie zdejmuję. Jeden to mój mały wisiorek z motywem Jankesa, a drugi ma mnóstwo losowych symboli szczęścia. Bardzo proste, bardzo nowojorskie.
Jako dziewczyna z Finlandii lubię dodawać elementy tego, co Pinterest nazwałby „duńskim rdzeniem”. Ja oczywiście nazwałabym to „fińskim rdzeniem”. Myślę więc, że to właśnie tu pojawia się ten barwny akcent. Lubię dodać chodaki albo coś superdziwnego i bliskiego mojej fińskiej kulturze. Uwielbiam groszki. To taki surowy Nowy Jork z fińską nutą, chyba tak bym to nazwała, z dużą ilością harlemskiej biżuterii na sobie, bo jestem harlemką w każdym calu.
Marc Merchant @ marcmerchnt
TV: Czy są jakieś letnie trendy, które teraz uwielbiasz?
SB: Coś, co zawsze jest moim ulubionym letnim trendem, nie sądzę, żeby dotyczyło tylko tego lata, to błyszczyk. Niezależnie od tego, czy chodzi o błyszczyk do włosów, błyszczyk do ust, czy o nadmiar kremu z filtrem. Widać, że jestem w szoku? Uwielbiam błyszczyk.
Bread ma jeden z moich ulubionych nabłyszczaczy do włosów. Używałam go regularnie zeszłego lata, kiedy kręciliśmy, bo miałam warkoczyki, a teraz znowu je mam, i zawsze po nie sięgam. Pachnie też tak nostalgicznie. Przypomina mi toaletkę mojej babci albo jej apteczkę z kosmetykami do włosów.
Ami Colé ma jeden z moich ulubionych błyszczyków do ust. Jest taki szklany. Uwielbiam błyszczyki. Uwielbiam każdy rodzaj błyszczyka, lśniący samochód, lśniące paznokcie! Poza tym latem jest po prostu za gorąco, żeby nosić tony ubrań, więc błyszczyk się nie zmarnuje, a w połączeniu z małym bikini, tak, to będzie udany dzień.
TV : Biorąc pod uwagę to, co widzowie do tej pory wiedzą po pierwszym i drugim odcinku, gdyby Anika miała powiedzieć Belly, żeby wybrała Jeremiaha lub Conrada, kogo Twoim zdaniem by wskazała?
SB: Anika, ona tak naprawdę powiedziałaby: „Rób, co ci serce podpowiada”. Prawda? Tak powiedziałaby każda dobra przyjaciółka, kiedy mówi: „Ach, nie chcę podejmować decyzji za ciebie”. Ale myślę, że ona też by powiedziała: „Hej, dziewczyno, może po prostu dobrze się teraz bawimy”. I kazałabym jej to zinterpretować, jak chce, czy to będzie, no tak, pojechać na tę wycieczkę ze szkołą, czy znaleźć kogoś innego, kto jej się spodoba. Studia. Baw się dobrze. Ja sama, jako Sofia, oprócz tego, że jestem w drużynie Belly First, jestem w drużynie Conrada.
Interpretuj to, jak chcesz. Ale myślę, że Anika powiedziałaby: „Rób swoje. Skupmy się na tobie. Masz dużo do zrobienia. Wiele cię czeka i jeszcze więcej przed tobą, więc nie rozpamiętujmy teraz tej jednej rzeczy, nawet jeśli jest beznadziejna”.
teenvogue